Kursy dla dorosłych...
Ponownie przeszukałem internet w poszukiwaniu "szachów dla dorosłych". Okazuje się, że są kuirsy nie dla młodzieży i nie dla dzieci. Tak, są - dla instruktorów tychże. Odezwałem się więc do kilku ogłoszeniodawaców. "Może Pani/Pan pouczy mnie nieco...". Kilku się nie odezwało. Kilku odpisało, że będąc po 30-stce jestem za stary. A jedna pani myślała, że to ogłoszenie z podtekstem seksualnym. Jakieś punkty wspólne może i bym znalazł między szachami i seksem. Ale jako szczęśliwy ojciec i mąż - nie byłem zainteresowany.
Nadal więc zostaje mi półka z literaturą, internet i komputer. Może się zapiszę do związku szachowego?