Najgroźniejszy gambit

Najgroźniejszy gambit

Awatar użytkownika Gserper
| 206 | Teoria debiutów

W szachach istnieje wiele wariantów gambitowych. Część z nich to niezwykle ostre i ryzykowne linie, inne są bardziej pozycyjne — a niektóre, jak gambit hetmański, nie są w ogóle prawdziwymi gambitami. Dziś opowiem o jednym z najgroźniejszych gambitów, o którym najprawdopodobniej nigdy nie słyszałeś!

Zanim przejdziemy do omawiania tego gambitu, chciałbym poruszyć coś, czego nie znajdziesz w żadnej książce debiutowej. Nazywam to PW — czyli prawdopodobieństwem wystąpienia. Czym jest PW i dlaczego jest takie ważne? Już tłumaczę. Kiedy byłem dzieckiem i analizowałem partie Borisa Spassky’ego, natrafiłem na następującą perełkę:

Pomyślałem sobie: „Wow! To jest dokładnie taki debiut, jaki chcę grać! Przecież rzadko kiedy można przeprowadzić taki niszczycielski atak na króla przeciwnika już w debiucie — i to grając czarnymi”! I chociaż całe życie grałem obronę sycylijską, byłem gotów porzucić ją dla 1…e5 tylko po to, by grać atak Marshalla — tak jak robił to Spasski.

I wtedy pojawił się problem. Na drodze do mojej wymarzonej pozycji przeciwnik miał zbyt wiele możliwości zejścia z głównej ścieżki. Oto krótka lista możliwości: gambit królewski, debiut centralny, partia wiedeńska, gambit duński, debiut gońca, obrona czterech skoczków, partia włoska — a nawet nie wspominam tu o bardzo rzadkich otwarciach, takich jak Ponziani.

Mało tego — nawet jeśli przeciwnik zagra partię hiszpańską, to nadal czeka mnie nauka wielu wariantów pobocznych, takich jak wariant wymienny i wiele innych. Szybko zdałem sobie zatem sprawę, że aby przejść z 1…c5 na 1…e5 i dojść do upragnionego ataku Marshalla, muszę opanować przynajmniej kilkanaście — jeśli nie kilkadziesiąt — różnych debiutów, wraz z wariantami pobocznymi.

Co gorsza, ze względu na różnorodność możliwych odpowiedzi, PW — czyli szansa, że uda mi się dojść do upragnionej pozycji — wynosiła zaledwie około 10%. Czy warto było wykonywać tak ogromną pracę tylko po to, by grać coś, co pojawi się raz na dziesięć partii? Właśnie dlatego nigdy nie grałem ataku Marshalla. happy

Wiem, że ten wstęp zaczyna się już robić trochę przydługi, więc nie przedłużając, przejdźmy do głównego tematu dzisiejszego artykułu: gambitu Urusova!

Gambit Urusova może powstać poprzez różne kolejności ruchów:

Albo:

Ale ja polecam następującą kolejność ruchów:

Dlaczego akurat taką? Chodzi oczywiście o PW! Po posunięciach 1.e4 e5, które w rozgrywkach na poziomie klubowym występują najczęściej, białe grają 2.Gc4. Jeśli zajrzysz do bazy danych Chess.com, zobaczysz, że najbardziej popularną odpowiedzią czarnych jest teraz 2...Sf6 — zagrano ją 10 497 razy. Dla porównania — drugi najczęściej grany ruch, którym jest 2…Sc6, został zagrany tylko 2 193 razy. Następnie po 3.d4 najlepsze 3...exd4 pojawia się 563 razy, a drugie co do popularności 3...Sc6 — tylko 55 razy. Krótko mówiąc, spodziewam się, że PW w przypadku gambitu Urusova wynosi około 70%! Wiem, że może to brzmieć tak:

Dlatego zamiast skupiać się na statystykach, przejdźmy już do szachowej analizy.

Jak już wspominałem, gambit Urusova to najgroźniejszy gambit, ponieważ w naszej pozycji wyjściowej czarne mają do wyboru tylko trzy ruchy — z czego dwa praktycznie przegrywają! To oznacza, że już na starcie masz 66,6% szans na sukces. Ups, znowu te statystyki — wybacz.

Zobaczmy, jak to działa:

1) 5…Sd6?? to zdecydowanie najgorsza opcja, ponieważ po 6.0-0, groźba We1+ szybko przesądzi o wyniku partii:

Jeśli czarne zablokują szacha skoczkiem z b8, uratują wprawdzie piona z g7, ale i tak przegrają partię:

2) Lepszym ruchem jest 5…Sc5, choć po nim pozycja czarnych też jest bardzo trudna:

Po tym wątpliwym ruchu swojej pozycji nie był w stanie uratować nawet późniejszy arcymistrz Mark Taimanov:

3) Najlepszą opcją jest 5…Sf6, ponieważ pozwala czarnym dokończyć rozwój. Niezależnie od tego, czy czarne zdecydują się na roszadę, czy zostawią króla w centrum, białe zagrają długą roszadę i uzyskają silną inicjatywę. Warto zwrócić uwagę na bardzo silny plan, który gwarantuje atak w przypadku krótkiej roszady czarnych: hetman przechodzi na h4, a goniec na d3. Na groźbę wobec piona h7 czarne najczęściej odpowiadają posunięciem h7-h6, po którym o losach partii może zadecydować typowe poświęcenie gońca Gxh6. Oto kilka przykładów:

Teraz, gdy znasz już główne idee tego groźnego gambitu, możesz zapytać: „Czy naprawdę da się nim pokonać arcymistrza?” Jak już mówiłem, największą skuteczność przynosi on w turniejach na poziomie szkolnym i klubowym. Ale jeśli będziesz miał kiedyś okazję zagrać z arcymistrzem w symultanie — możesz zdobyć swój pierwszy skalp GM-a. Przynajmniej w poniższej partii, rozegranej właśnie w symultanie, białym udało się pokonać samego mistrza świata Emanuela Laskera!

Przetestuj ten gambit w praktyce i koniecznie podziel się swoimi najlepszymi partiami w komentarzach!

więcej od GM Gserper
Pojedynek żołnierza z królem

Pojedynek żołnierza z królem

Czy szachiści powinni podejmować szalone ryzyko?

Czy szachiści powinni podejmować szalone ryzyko?