Co grać, gdy się nie wie co grać?

Czasami mamy taką sytuację na szachownicy, że albo nie wiemy co robić, albo nie znamy debiutu. Wtedy najlepszym sposobem jest rozwój figur. Wprowadzając kolejne figury do gry, przesuwamy się do przodu.

Zdarza się też, że zaatakujemy za wcześnie. Wtedy przeciwnik rozwija się z tempem, a my je tracimy, by uniknąć straty materiału.

W powyższej pozycji białe zbyt szybko wprowadziły hetmana. Czarne wykorzystały to i zaatakowały hetmana, tym samym wprowadzając figury do gry lub ustawiając się wyżej. Hetman został złapany, a czarne w następnych ruchach bez problemu wprowadzą gońce.

Zanim zaatakujemy czasami jest tak, że po prostu zabraknie nam figur do ataku, co może przełożyć się na zniweczeniu naszego planu przez przeciwnika lub kontrataku.

Przykładem zbyt szybkiego ataku jest ta miniaturka, którą jakiś czas temu rozegrałem. Biały hetman zaatakował zbyt szybko, gdy jeszcze nie wszystkie figury zostały wprowadzone do gry. Białe miały jeszcze szansę na pogranie więcej w tej pozycji, ale zdecydowały się brnąć dalej "połykając" piona na c5. Sam popełniłem błąd, którego przeciwnik nie wykorzystał i tym samym stracił hetmana.