Instruktor
No się zaczęło... Rozpocząłem naukę u dobrego instruktora. Żywego człowieka, rzecz jasna, nie virtual trainer.
Moje spostrzeżenia:
1. tego mi było trzeba - gra z żywym człowiekiem to zupełnie inne emocje
2. dyskusje na temat pozycji, posunięć, wariantów
3. odpowiedzi asap na dowolne pytania
4. przerobienie wszystkich zasad, nawet podstawowych i głęboka dyskusja na ich temat - to zalepianie dziur w edukacji
5. Niestety, uczyć się trzeba tak czy siak:-).