Dziś każdy chyba wie że Napoleon Bonaparte był jednym z najwybitniejszych dowódców w dziejach, ale nie każdy wie że był również pasjonatem szachów. Cesarz Francuzów grał w szachy przez całe życie. W szczególności od 1794 do 1795 roku, codziennie odwiedzał paryską „Café de la Régence”, oglądając partie lub grając. Zachowało się wiele świadectw osób bliskich Napoleonowi, które opowiadają o jego pasji do szachów. Kilka krótkich gier, które przetrwały do naszych czasów, jest ostrożnie przypisywanych Bonapartemu. Pierwsze próby zebrania i podsumowania rozbieżnych wspomnień współczesnych o zamiłowaniu Napoleona do szachów podjęli redaktorzy magazynu „Le Palamède” w 1836 i 1839 roku, na czele którego stał wówczas słynny szachista i pisarz Louis de la Bourdonnais. Wydano dwie skromne notatki, które zwróciły uwagę opinii publicznej na ten temat. Współcześni historycy często zwracają uwagę na specyfikę zainteresowania Napoleona szachami. Polski krytyk filmowy i szachista Jerzy Giżycki poświęcił Napoleonowi dwie strony swojej książki „Z szachami przez wieki i kraje” o historii szachów, dając ogólny opis stylu szachowego cesarza:,,Napoleon natomiast, wbrew powszechnym mniemaniom, nie był dobrym szachistą. Jeszcze w młodzieńczym wieku, jako porucznik artylerii bywał częstym gościem w Café de la Régence w Paryżu walcząc na szachownicy. Zachował się dotąd stolik przy którym grywał. Grę prowadził śmiało. Szukał niezwykłych rozstrzygnięć, silnie emocjonował się. Przegrywając – często unosił się, rzucał deskę, przewracał figury. Martwiło go, że nie mógł opanować gry w sposób mistrzowski. Stąd też pochodzi jego powiedzenie o szachach, iż „są za trudne jako gra, a za mało poważne jako nauka lub sztuka”. Niemniej jednak ciągnęło go do gry. Będąc u szczytu swej kariery zarzucił szachy – zabierały za dużo czasu. Wolał szybsze warcaby, wzorując zresztą na nich swą taktykę na polach bitew. Będąc na zesłaniu na Wyspie Św. Heleny grywał w szachy sporo. Grywał, lecz nie podejrzewał nawet co zawierają w środku. Tajemnica wykryła się dopiero w wiele lat po jego śmierci. W 1933 r. na wystawie pamiątek po Napoleonie zorganizowanej w Austerlitz znalazły się wśród eksponatów – szachy z kości słoniowej i masy perłowej. Zostały one wykonane przez przyjaciół i miały wewnątrz paru figur ukryte plany ucieczki z wyspy. Szachy te jako prezent miał Napoleonowi doręczyć jeden z zaufanych oficerów, który jednak podczas podróży zmarł na statku, a prezent wręczyła inna osoba, nie znająca tajemnicy. Napoleon szachy odebrał, miał je do końca życia i zapisał w testamencie synowi. Zmieniały one właściciela, aż trafiły na wystawę.''Znane są 2 partie Napoleona Bonapartego: z Claire Élisabeth de Vergennes( niektóre źródła mówią że bonaparte rozegrał z nią 2 mecze) oraz z Mechanicznym Turkiem, maszyną w której siedział Johann Baptist Allgaier, jeden z najlepszych wiedeńskich szachistów tamtych czasów. Przekaż dalej