Hej, ostatnio sporo gram na turniejach. Głównie grałem Nimzowitscha-Larsena białymi, a czarnymi Hiperprzyśpieszonego Smoka. Chciałbym trochę poszerzyć repertuar debiutowy i polepszyć go. Najchętniej chciałbym openingi które nie są zbyt popularne (ale też nie są jakieś głupie, bo poważnie pytanie zadaję), ale tworzące zaawansowane pozycje, w których znajomość struktur byłaby dużym plusem i przewagą, a ruchy nie byłyby tak oczywiste ani obrona przed nimi. Mówię tu głównie o dwóch debiutach, jednym białymi, a drugim czarnymi, które chciałbym, aby stały się taką moją wizytówką - debiuty, któe mógłbym szlifować całe życie, stanowiące niełatwy orzech do zgryzienia dla przeciwników. Głównie zależy mi na tym, aby nie były to łatwe pozycje, bo na blitzu każdy zna na pamięć Hiperprzyśpieszonego Smoka i już mnie męczy, że za każdym razem robią długą roszadę... Szukam czegoś w stylu Nimzowitscha-Larsena; jest to rzadko wybierany debiut, ale bardzo dobry i wygodny do gry a do tego bardzo często przeciwnicy szybko popełniają na niego błędy już w debiucie.