Cześć wszystkim. Jakie macie zdanie na temat prywatnych trenerów szachowych, trenowaniu samemu w domu i jak daleko można tak zajść? Wiadomo, że topowi szachiści ( i nie tylko) mają swoich trenerów, ,którzy pomagają im w rozwoju, ale jak daleko można zajść trenując samemu? Mam II kategorię szachową i zastanawiam się do jakiego poziomu mogę dojść ćwicząc 2-3 godziny dziennie w internecie i z książkami. W półtora roku udało mi się wbić II kat. i FIDE prawie 1500, zaczynając z poziomu zerowego tak naprawdę. Czy myślicie, że trenując debiuty, końcówki, taktykę i strategię codziennie, szachista jest w stanie wbić nawet jakiś tytuł bez pomocy trenera?