Czołem Panowie, Panie oraz Czołgi bojowe M1 Abrams, dzisiaj pragnę zaprezentować wam partię która idealnie ukazuje co znany i przez wszystkich tfu demokratów lubiany pan Janusz Korwin Mikke miał na myśli wspominając o mitycznej dyscyplinie sportowej jaką są szachy dla debili. W tej partii miałem przyjemność zagrać jak sama flaga pokazuje z przedstawicielem pewnej grupy na literkę ż, za której nazwy wymienienie w niektórych lewicowych krajach można dostać nagrodę w postaci darmowej obowiązkowej 2 letniej wejściówki do ośrodka wypoczynkowego wypełnionego kratami oraz patrolującymi korytarze klawiszami, natomiast sam wykres dokładności przypominał bardziej wykres giełdowy krypto walut po wygranej Donalda Trampa, bądź elektrokardiogram osoby pijącej 100 litrów monstera widelcem, niżeli standardowe odchylenia silnika w partii dwóch średnio inteligentnych przedstawicieli gatunku homo sapiens sapiens z rankingami lekko powyżej 2300.Poniżej oczywiście standardowo wrzucam tę żenującą partie w której sam nie mam pojęcia która stała zmiennej grawitacji uległa zniekształceniu że do czegoś podobnego doszło.